#PotwornaKuchnia – Czekoladowe babeczki orkiszowe

Smaczne babeczki czekoladowe na mące orkiszowe z dodatkiem świeżych truskawek. Warto wypróbować póki sezon truskawkowy trwa! 🍓

Mała adnotacja:

  • Babeczki są dość wytrawne za sprawą dużej ilości kakao i stosunkowo małej cukru. Jeśli ktoś woli słodzą wersję – polecam zmniejszyć ilość kakao i dodać więcej słodziwa, a czekoladę gorzką zastąpić deserową lub nawet mleczną 😉
  • Mąka orkiszowa sprawia, że babeczki się kruszą – taki jest ich urok i tak ma być. Jednak jeśli ktoś woli bardziej zwarte ciasto to można zamienić połowę mąki orkiszowe na zwykłą pszenną.

Czekoladowe babeczki orkiszowe z truskawkami


Składniki:

  • 1 ¾ szklanki mąki orkiszowej
  • 3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżki kakao (pełne)
  • ⅓ szklanki syropu klonowego lub cukru pudru
  • 50 g gorzkiej czekolady (lub drobinek czekoladowych)
  • 1 szklanka mleka
  • 1 jajko (najlepiej rozmiar L)
  • 1 łyżka masła, roztopionego
  • ⅓ szkl oleju rzepakowego
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • kilka świeżych truskawek + 2-3 sztuki do dekoracji

Przygotowanie:

Truskawki pokroić w kosteczkę. Czekoladę również pokroić na drobną kostkę (o ile nie używamy drobinek czekoladowych).

Formę do muffinek wyłożyć papilotkami lub po prostu wysmarować masłem i delikatnie oprószyć mąką.

Piekarnik rozgrzać do 200°C (lub 395°F).

W dużej misce wymieszać suche składniki. Dodać mokre składniki i wszystko dokładnie zmiksować. Dodać czekoladę (lub drobinki) i truskawki (bez części na dekorację), wymieszać łyżką.

Gotowe ciasto nakładać do ¾ wysokości foremek. Na wierzch kazdej muffinki ułożyć kilka kosteczek truskawek i włożyć do rozgrzanego piekarnika.

Piec przez ok. 20-25 minut (lub do tzw. suchego patyczka).


Smacznego! 😊

#PotwornaKuchnia – Tarta sernikowo-orzechowa (a la snickers)

Dziś mam dla Was coś słodkiego, specjalnie dla miłośników kajmaku, orzeszków ziemnych i czekolady. Na myśl może tu przyjść smak batoników typu snickers i faktycznie, to właśnie one były moją inspiracją 😉

Tarta sernikowa jest naprawdę szybka w wykonaniu. Jedyny mankament to oczekiwanie na tężenie deseru, choć tak naprawdę nie zajmuje to dłużej niż 2 godzinki, więc można się poświęcić 😋

Ma chrupiący ciasteczkowy spód, ciekawy orzechowy smak i niezwykle kremową teksturę, a nie używamy tu zupełnie żelatyna. Zainteresowanych zapraszam do przeczytania przepisu i spróbowania swoich sił w kuchni 🙂


Tarta sernikowo-orzechowa (a la snickers)


Składniki:

  • spód:

– 100 g herbatników pełnoziarnistych lub ciastek typu digestive

– 40 g masła 

– 2 garści migdałów w płatkach (opcjonalne) 

  • nadzienie:

– 400 g serka kremowego typu philadelphia lub twarogu sernikowego 

– 3 czubate łyżki masła orzechowego 100% gładkiego

– 1 czubata łyżka masła orzechowego 100% z kawałkami orzechów 

– 60 ml dulche de leche lub 3 czubate łyżki gęstego kajmaku (masy krówkowej) 

– 250 ml śmietanki 30%

– 60-80 g białej czekolady (w zależności od gęstości użytego sera i preferowanej słodkości masy) 

  • wierzch:

– 40 ml dulche de leche lub 2 czubate łyżki gęstego kajmaku (masy krówkowej) 

– 2 garści orzeszków ziemnych niesolonych

– 100 ml śmietanki 30%

– 50 g czekolady mlecznej lub deserowej


Przygotowanie:

Przed przygotowaniem warto serek kremowy (lub twaróg sernikowy) ocieplić do temperatury pokojowej. 

Przygotować spód: W moździerzu (lub przy pomocy wałka) mocno pokruszyć ciastka – na malutkie kawałki, ale nie na pył. W małym garnuszku roztopić masło, zdjąć z palnika i dodać ciastka oraz połamane w dłoniach migdały (można też użyć moździerza). Wymieszać do połączenia się składników w jedną masę i wyłożyć na spód średniej formy do tarty. Wyrównać dłońmi lub łyżką i – po ochłodzeniu do temperatury pokojowej – włożyć do lodówki (na czas przygotowania nadzienia wystarczy). 

Przygotować nadzienie: Białą czekoladę umieścić w małym naczyniu żaroodpornym ustawionym nad rondelkiem z gorącą wodą i rozpuścić w kąpieli wodnej. Odstawić do przestudzenia. 

Przygotować dwie miski – dużą i mniejszą. W mniejszej ubić mocno schłodzoną śmietankę na bitą śmietanę.

Serek/twaróg przełożyć do dużej miski (serek warto pokroić na mniejsze kawałki). Przy pomocy miksera utrzeć na krem, dodając podczas miksowania masło orzechowe i dulche de leche (kajmak). Spróbować masy i w razie potrzeby dodać jeszcze jedną łyżkę masła orzechowego.

Do masy serowej domieszać bitą śmietanę, a następnie dodać przestudzoną białą czekoladę i całość dokładnie wymieszać. Gotowe nadzienie wyłożyć na ciasteczkowy spód.

Wstawić do lodówki do stężenia. Około pół godziny powinno wystarczyć, żeby można było przygotować wierzch tarty.

Przygotować wierzch: Śmietankę wlać do garnuszka, doprowadzić do wrzenia i zdjąć z palnika. Dodać połamaną na kawałki czekoladę i odstawić na 2-3 minuty. Wymieszać dokładnie do otrzymania gotowej polewy. Odstawić do przestygnięcia.

Część orzeszków odłożyć do dekoracji, pozostałe połamać w moździerzu na kawałki. 

Schłodzoną tartę wyjąć z lodówki. Wierzch polać dulche de leche (kajmak warto nieco podgrzać, aby go upłynnić) i obsypać kawałkami orzeszków. Na wierzch wyłożyć polewę czekoladową. Ozdobić odłożonymi wcześniej orzeszkami.

Schłodzić w lodówce do całkowitego stężenia (niecałe 2 godziny powinny wystarczyć).


Ciasto jest dość słodkie, więc polecam podawać je do małej czarnej ☕

#PotwornaKuchnia – Łaciaty murzynek

Jakiś czas temu miałam ochotę na sernikobrownie, ale z braku twarogu sernikowego i posiadania niezbyt dużych ilości czekolady, powstał łaciaty murzynek. Przepis jest na tyle prosty, że nawet początkujący cukiernicy sobie z nim poradzą 😉

Łaciaty murzynek w polewie czekoladowej

Składniki:

  • masa kakaowa:

–  3 szklanki mąki (pszenna lub orkiszowa) 

– ⅓ szklanki cukru + 1 łyżka miodu (ewentualnie ½ szklanki cukru) 

– 2 łyżeczki sody oczyszczonej

– 3 łyżki kakao 

– 1 łyżeczka cynamonu

– 2 szklanki maślanki (ewentualnie 1 ½ szklanki jogurtu i ½ szklanki mleka) 

– 2 czubate łyżki musu jabłkowego, powideł lub dżemu

– ½ szklanki oleju

  • masa serowa:

– 250 g twarogu półtłustego lub tłustego

– 2 jajka (osobno białka i żółtka) 

– 1 łyżka słodziwa (np. miód lub cukier) 

– 1 łyżka mąki pszennej 

– 1 łyżka mąki ziemniaczanej

  • polewa typu ganache:

– 200 g śmietanki (najlepiej gęsta 30%)

– 100 g czekolady (wedle upodobania)

Przygotowanie:

Przygotować masę kakaową: W misce wymieszać wszystkie suche składniki poza sodą. Dodać 1 ½ szklanki maślanki, a w pozostałej ½ szklanki wymieszać dokładnie sodę i dodać do miski. Dodać olej i dokładnie wymieszać. Dodać powidła i wymieszać.

Przygotować masę serową: W misce rozgnieść twaróg przy pomocy widelca, dodać słodziwo i obie mąki. Białka oddzielić od żółtek. Żółtka dodać do masy serowej i wymieszać. Białka ubić na pianę i połowę dodać do masy serowej, wymieszać dokładnie. Następnie dodać resztę piany do masy serowej i delikatnie wymieszać, żeby nie straciła mocno na puszystości.

Przygotować ciasto: Dno średniej wielkości tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Do formy wlać połowę masy kakaowej. Następnie zrobić kilka kleksów z masy serowej i kilka kleksów z masy kakaowej – postępować tak aż obie masy się skończą.

Gotowe ciasto włożyć do piekarnika rozgrzanego do 175°C i piec przez ok. 50 minut (z termoobiegiem).

Po wystudzeniu można udekorować polewą ganache:

W tym celu podgrzać w rondelku śmietankę i gdy tylko zacznie wrzeć, od razu zdjąć z palnika i dodać połamaną na kawałki czekoladę, odstawić na ok. 5 minut i dokładnie wymieszać, wystudzić. Przestudzoną polewą posmarować ciasto i odstawić do lodówki do stężenia (na około 1-2 godziny). 

#PotwornaKuchnia – Tarta dyniowa (pumpkin pie)

Sezon na dynię mamy w pełni, więc i ja próbuję wprowadzić ją do mojej kuchni 😊

Robiłam ją już wcześniej na wytrawnie (wylądowała m.in. w curry i plackach dyniowo-cukiniowych), ale że i tak zostało jej dość sporo to pokroiłam ją na kawałki, upiekłam (ok. 45 minut w 180°C), zrobiłam puree i zamroziłam.

Stała w zamrażarce i czekała aż się przełamię, żeby spróbować jej na słodko. Aż w końcu natchnęło mnie i postanowiłam sprawdzić się z klasycznym amerykańskim wypiekiem – pumpkin pie 🥧

Ostrzegam, że tarta jest dość czasochłonna (chociażby ze względu na chłodzenie), ale jednocześnie na tyle prosta w wykonaniu i smaczna, że warto jej spróbować 😋

Tarta dyniowa z mascarpone

Składniki:

Kruchy spód:

– 100 g zimnego masła

– 1 szklanka mąki pszennej

– ½ szklanki mąki orkiszowej

– 2 łyżeczki miodu (lub cukru) 

– ½ łyżeczki cynamonu

Masa dyniowa:

– ok. 300 g puree z dyni (np. hokkaido) (w temperaturze pokojowej) 

– 200 g serka mascarpone

– 1 duże jajko

– 2-3 łyżki miodu (lub innego słodziwa, np. cukru trzcinowego)

– ½ łyżki cynamonu

– ½ łyżeczki gałki muszkatołowej

– szczypta imbiru

– szczypta kardamonu

Krem śmietankowy:

– 100 ml śmietanki 30%

– 100 g serka mascarpone

– 1 łyżeczka miodu (lub innego słodziwa) 

– ziarenka z ½ laski wanilii (opcjonalnie) 

Przygotowanie:

Zrobić kruchy spód. Do miski wsypać mąkę i cynamon, wymieszać. Odkrawać niewielki kawałki masła i dodać je do mąki. Dodać miód (lub cukier) i wymieszać. Zagnieść ciasto (może się na początku dość łatwo kruszyć, ale wystarczy nieco dłużej je wyrobić i będzie w porządku). Ciastem wyłożyć dno i brzegi formy do tarty (najłatwiej odrywać okruchy, wysypać nimi formę i wygnieść palcami tak, żeby połączyło się w zwarty spód). Odstawić do lodówki na przynajmniej godzinę. 

Schłodzony spód nakłuć przy pomocy widelca, obciążyć przed pieczeniem (polecam wykorzystać papier do pieczenia i suchy groch lub fasolę) i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C. Piec ok. 20 minut (funkcja góra-dół), po czym zdjąć obciążenie i piec bez niego jeszcze ok. 10 minut. Wyjąć na blat i wystudzić.

Przygotować masę dyniową. Puree z dyni, serek mascarpone, słodziwo i przyprawy dokładnie wymieszać. Dodać jajko i zmiksować tylko do połączenia się składników. Masę wylać na przestudzony spód (może być nieco ciepły) i wstawić do piekarnika nagrzanego do 160°C. Piec (góra-dół) przez ok. 45 minut, po czym zostawić w piekarniku na jeszcze ok. 15 minut, a następnie uchylić drzwiczki i wychładzać przez kolejne 15-20 minut. Wyciągnąć na blat i wystudzić zupełnie.

Przygotować krem śmietankowy. W wysokim naczyniu ubić śmietankę, dodać serek mascarpone i słodziwo. Zmiksować dobrze i ozdobić kremem tartę (polecam użyć szprycy dla ładniejszego efektu).

Gotową tartę warto schłodzić w lodówce przez przynajmniej 2 godziny (może być cała noc).

Polecam podawać do kawy (takiej z mleczną pianką i cynamonowym cukrem) – pycha! 😉

#PotwornaKuchnia – Galaretka pomarańczowa

Kiedy na dworze jest dość ciepło to nachodzi czasem człowieka ochota na nieco chłodniejszy deser. Najlepiej taki, w wykonanie którego nie trzeba włożyć zbyt wiele wysiłku. Wtedy z pomocą może przyjść domowej roboty galaretka pomarańczowa. Jedynym mankamentem jest to, że trzeba zaczekać aż stężeje, ale poza tym jest  swietnym źródłem kolagenu oraz oczywiście… idealnym pomysłem na podwieczorek dla małych i  dużych 😊
Galaretka pomarańczowa
Składniki:
– 1 litr soku z pomarańczy (tłoczony z miąższem lub świeżo wyciskany) 
– 10 listków lub 8  łyżeczek żelatyny
– opcjonalnie: 1-2 łyżki słodziwa (np. syrop klonowy, cukier kokosowy) 
– foremki do muffinek, salaterki lub szerokie szklanki
Przygotowanie:
Żelatynę namoczyć w niewielkiej ilości zimnej wody i zostawić do napęcznienia na ok. 10 minut.
Sok wlać do garnuszka i doprowadzić do punktu wrzenia. Dodać słodziwo, jeśli go używamy i wymieszać do rozpuszczenia.
Zdjąć z kuchenki, dodać odsączoną żelatynę i mieszać aż do całkowitego jej rozpuszczenia. Nieco przestudzić. 
Galaretkę rozlać do foremek i ostudzić do temperatury pokojowej, a następnie schłodzić w lodówce przez kilka godzin, aż stężeje.
Wskazówki:
– Galaretki można też rozlać do foremek na lód, np. w kształcie serduszek czy owoców i zrobić mini-galaretki, które zachwycą dzieci 😉
– Galaretkę można również przyozdobić bitą śmietaną, a na wierzch zetrzeć trochę gorzkiej czekolady – wygląda wtedy znacznie bardziej elegancko 🙂

#PotwornaKuchnia – Placuszki jabłkowe z kaszki mannej

Czasem jest tak, że ni w ząb nie da rady zrobić żadnego  obiadu, którego przygotowanie zajmuje więcej niż 25 minut i wtedy trzeba korzystać z klasyków. Wówczas mamy do wyboru naleśniki, racuchy, pankejki albo takie właśnie oto placuchy 🙂
Oryginalny przepis pochodzi z jednego z moich ulubionych blogów Alaantkowe BLW (przepis tutaj). Jednak, że osobiście nie przepadam za bananami i dodatkowo zauważyłam, że placuszki te po pewnym czasie robią się dość suchawe, zmodyfikowałam go.
Moja wersja jest bardziej ‘wilgotna’ i mam wrażenie, że dzięki temu dłużej zachowuje świeżość. Placuszki są dobre także na kolejny dzień.
Moja rodzinka bardzo je lubi. Mam nadzieję, że zasmakują także i Wam 😉
Placuszki jabłkowe z kaszki mannej

Składniki (podwójna porcja):
– 1 szklanka kaszy mannej
– 1 szklanka mleka
– 2 jajka
– 1 nieduże jabłko (lub połówka dużego)
– ⅓ łyżeczki cynamonu (niekoniecznie) 
– ewentualnie: 1 łyżka słodziwa (np. syrop klonowy, miód) 
Przygotowanie:
Kaszę manną zalać zimnym mlekiem i odstawić do namoczenia na ok. 15-20 minut.
Obrane jabłko pozbawić gniazd nasiennych i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Dodać do miski z namoczoną kaszą. Dodać cynamon i słodziwo, jeśli ich używamy. 
Oddzielić białka od żółtek (z obu jajek). Żółtka dodać do miski z namoczoną kaszą i całość dokładnie wymieszać. Białka ubić na pianę w osobnej miseczce i domieszać ją delikatnie do pozostałych składników.
Gotową masę smażyć na suchej patelni (ewentualnie posmarowanej niewielką ilością tłuszczu), formując niewielkie placuszki przy pomocy łyżki. Smażyć po kilka minut z każdej strony, do zrumienienia.
Polecam podawać z jogurtem naturalnym, miodem lub dżemem owocowym. Choć ‘na sucho’ też są bardzo smaczne 😉 

#PotwornaKuchnia – Batoniki bakaliowe

Jakiś czas temu zaczęłam się zastanawiać jak samemu niewielkim nakładem pracy stworzyć namiastkę batoników dla dzieci przypominającą te, produkowane przez Hipp czy Lupilu, które moje własne dzieci bardzo lubią, ale przepisy z internetów nie do końca mi odpowiadały. Dlatego dziś mam dlaWas kolejny przepis, dość szybki, smaczny, a jednocześnie zdecydowanie bardziej zdrowy niż ten poprzedni 😉
Batoniki bakaliowe nadają się świetnie na słodką przekąskę w domu, na spacerze czy wycieczce. Mogą się na nią skusić osoby dbające o zbilansowaną dietę, ale także można je spokojnie dać dzieciom domagającym się o ‘coś słodkiego’ – i to bez zbędnych wyrzutów sumienia 🙂
Batoniki bakaliowe

Składniki:
– 150 g daktyli suszonych (bez pestek)
– 100 g żurawiny suszonej, rodzynek lub innych suszonych owoców (np. moreli, śliwek itp.)
– 60 g migdałów (blaszowanych, bez skórki, mogą być płatki)
– 20 g orzechów laskowych, włoskich lub nerkowców
– 20 g pestek słonecznika lub dyni (łuskanych)
– ok. 6 szt andrutów kaliskich (lub innych cieniutkich wafelków przypominających opłatek)
– pół szklanki wody
– pół łyżeczki masła orzechowego (lub więcej, jeśli jest potrzebne do sklejenia masy bakaliowej)
+ papier do pieczenia i wałek
Przygotowanie:
Migdały, orzechy i pestki rozdrobnić w malakserze (rozdrabniaczu) na proszek (lub po prostu drobne kawałeczki, w zależności od upodobań). Odłożyć do miski.
Daktyle i suszone owoce wymieszać i w 2-3 partiach rozdrobnić w malakserze na drobne kawałki. Wrzucić do miski z orzechami i zagnieść na jednolitą masę. Jeśli jest zbyt sucha można dodać 1-2 łyżeczki masła orzechowego i zagnieść.
Przygotowaną masę bakaliową wyłożyć na połowę arkusza papieru do pieczenia i przykryć drugą jego częścią. Rozwałkować na prostokąt o grubości ok. 4-5 mm. 
Pół łyżeczki masła orzechowego rozpuścić w wodzie (chociaż mniej-więcej) i posmarować nią wierzch masy bakaliowej, a na wierzch układać andruty (można je wcześniej dociąć lub docinać w trakcie układania), tak żeby się do niej przykleiły. Wierzch można delikatnie posmarować wodą i delikatnie docisnąć, uważając by nie połamać wafli. Odczekać chwilę, aby wszystko wyschło i ostrożnie przewrócić całość na drugą stronę. Powtórzyć proces przyklejania wafli.
Całość pokroić na podłużne wafelki lub przy pomocy foremek do ciasteczek na wybrane ksztalty.
Przechowywać w suchym i chłodnym miejscu (może być też w lodówce) w szczelnie zamkniętym pojemniku, do 2 tygodni. 

#PotwornaKuchnia – Mazurek kajmakowy na cieście francuskim

Mamy dziś w domu namiastkę Wielkanocy 🙂 
Mężu nie mógł być z nami tydzień temu, ale udało mu się dotrzeć do nas wczoraj i z myślą o nim upiekłam pierwszego w życiu mazurka. Wyszedł ładniej niż się spodziewałam 😉
Wiadomo, że przy dwójce małych szkrabów z wolnym czasem może być ciężko, dlatego jest to mazurek błyskawiczny. Całość przygotowania wraz ze zdobieniem zajęła mi niecałe pół godziny, a efekt końcowy jest niczego sobie.

Mazurek kajmakowy na cieście francuskim
Składniki:
– opakowanie gotowego ciasta francuskiego (z dobrym składem)
– pół puszki gotowego kajmaku (masy krówkowej)
– 4-5 kostek gorzkiej czekolady (min. 70% kakao)
– garść migdałów w płatkach
Przygotowanie:
Gotowe ciasto francuskie rozwinąć całkowicie i każdy z brzegów zawinąć w niewielki rulonik. Nadmiar ciasta z narożników odciąć i zrobić z niego dekoracje, np. jajko, zajączka, kokardę. Zawinięte brzegi ozdobić np. przez odciśnięcie na nich zębów widelca, a środek mazurka nakłóć wieokrotnie (można też obciążyć go przy wykorzystaniu folii aluminiowej i grochu czy fasoli), aby zanadto się nie uniósł.
Przygotowany spód i dekoracje piec w 200°C z termoobiegiem (lub 220°C bez termoobiegu) przez ok. 15 minut. Przy czym jeśli dekoracje są drobne trzeba je wyjąć wcześniej, po ok. 8-10 minutach. Wystudzić.
Na upieczony spód mazurka wyłożyć masę kajmakową i wygładzić przy pomocy łyżki bądź szpatułki (trzeba to robić ostrożnie, bo kawałki ciasta francuskiego mogą się przyklejać do łyżki). 
Czekoladę, posiekać z grubsza i rozpuścić w mikrofalówce lub kąpieli wodnej. Przy pomocy małej łyżeczki namalować na mazurku gałązki, a przy użyciu wykałaczki szczegóły dekoracji.
Z płatków migdałowych o regularnym kształcie zrobić bazie kotki na gałązkach. I gotowe!
Smacznego!
Edit: Pomyślałam, że przepisy będę oznaczać tagiem #PotwornaKuchnia – żeby można je było łatwiej znaleźć na blogu, jeśli ktoś będzie chciał coś za jakiś czas odkopać 😉