Młodsza powoli, powoli zaczyna coś tam sobie gadać. Coraz częściej nawet brzmi to jak pewna namiastka zdania. Oczywiście tylko dla mnie 😅
Świetnie sobie zdaję sprawę, że nie można jej nazwać komunikatywną. Do przedszkola raczej bym jej jeszcze nie posłała z takim ‘słownictwem’ 😋
Zgaduję więc, że nie każdy się domyśli co Młodsza miała tutaj na myśli. Tłumaczenie powyższego to:
– Mamo, spójrz! Piesek ze swoją panią.
Nie mam pojęcia, dlaczego akurat pani jest mamą, ale mam pewną teorię – dla Młodszej właściciele psów dbają o nie jak o swoje dzieci, dlatego poniekąd są ich rodzicami 😉