Ile razy można powtarzać to samo?
Moja mama twierdzi, że “do skutku“, ale ja czasami nie wiem co o tym myśleć 🤦♀️
Tym razem wspólnie z mężem zdążyliśmy Starszej powiedzieć jedynie:
– Nie bie…!
Reszty nie udało się dokończyć, bo dziewczyna poślizgnęła się na mokrych, świeżo wytartych kafelkach w łazience i łupnęła w podłogę tak, aż zęby zadzwoniły 😱
Już sądziliśmy, że trzeba będzie jechać na pogotowie, ale poobserowaliśmy ją uważnie i doszliśmy do wniosku, że nie ma wstrząśnienia mózgu. Okazało się, że jedyne co jej zostało z tej przygody to ogromna śliwa z tyłu głowy, która zniknęła po kilku dniach.
Niestety wraz z nią zniknęła także pamięć o tym zdarzeniu, bo Starszej znów trzeba było przypominać, żeby nie biegała po mokrej łazience.
No cóż… Jak widać niektórzy nie uczą się na błędach 🤷♀️