Zmiana czasu

Oj tak, tak… Z dziećmi to ta godzina zupełnie nie robi różnicy, bo one funkcjonują według zegara biologicznego 🤷‍♀️

Chociaż i tak w tym roku nie mam co narzekać, bo Młodsza wstała jakoś koło szóstej rano 🙂

Pamiętam za to, że dwa lata temu Starsza zrobiła taki numer, że obudziła się nieco wcześniej niż zazwyczaj (a wstawała około 5.50-6.10) i po zmianie zegara pobudka była… o 4.20 😩 

Nigdy sobie wówczas nie wyobrażałam, że będę musiała kiedykolwiek od tak nagle wstać o czwartej rano w niedzielę. A tu taki psikus los mi sprawił 🤪

Sama

Młodsza coraz częściej upiera się, że wszystko musi zrobić sama. A że powoli zaczyna też – po swojemu, bo po swojemu, ale jednak – gadulić, to ciągle tylko słychać:

Siama!

Ale cóż zrobić? Trzeba w końcu pozwolić jej uczyć się samodzielności 😉

Świniorożec

Jak ta wyobraźnia potrafi czasem odlecieć, kiedy robi się coś z dziećmi 😄

Właśnie taki oto świniorożec powstał we współpracy ze starszą – ona mówiła co mama ma narysować, a potem razem go pokolorowałyśmy. Wyszło całkiem zabawne stworzenie 🙂

… 

Więcej takich pozytywnych odlotów życzę i Wam, i sobie. Wszystkiego najmilszego! 😉